W Święto Niepodległości z małą grupą znajomych wybraliśmy się na mały spacerek które zakończyliśmy ogniskiem. Spacer oraz ognisko było zaplanowane o nie typowej porze 12:00 z pod Lidla, oczywiście oprócz mnie dotarli Paweł oraz Małgorzata. Na spacer zabrałem aparat aby przy okazji sfotografować miasto. Co się okazało miasto było prawie całkowicie wymarłe, lecz co miłe dla oka flagi Polski wisiały przy oknach, balkonach itp. Gdy rozpalaliśmy ognisko dotarł do nas Mariusz. Podczas pieczenia kiełbasy przy złocistym trunku wspominaliśmy wcześniejszy wieczór. Pod koniec ogniska przyszedł Darek z Ewą, lecz troszkę spóźnieni, My gotowi do wyjścia musieliśmy iść do domu, a ich zostawiliśmy przy zgaszonym ognisku. Podsumowując, spacer oraz ognisko udał się, może kiedyś to powtórzymy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz